Quantcast
Channel: Kasia na fali - pielęgnacja włosów kręconych i falowanych.
Viewing all articles
Browse latest Browse all 512

Włosy w lipcu 2016r.

$
0
0
Witajcie Kochani :)
Prosiłyście mnie, aby zrobiła niedługo lipcową aktualizację włosów, ponieważ same miałyście problem ze swoimi włosami. Pocieszę Was - ja również miałam ;) Punkt rosy przez większość miesiąca był dość wysoki, u mnie wynosił około 18-19 stopni. Włosy przez to lubiły być suche, chociaż znam metody, aby ten puch i suchość były mniejsze - możecie przeczytać o nich TUTAJ :) 

Wybaczcie dziwną minę, ale słoneczko bardzo raziło, zdjęcie bez lampy:


Olejowanie:
Przez pierwszą część miesiąca naprawdę rzadko olejowałam włosy, bo dosłownie jeden raz ;) Przyczyną była przeprowadzka, a jak zapewne wiecie, wtedy jest wielki zamęt i człowiek o włosach nie myśli :) Potem jednak się poprawiłam i aplikowałam na włosy olej słonecznikowy oraz olej z pestek wiśni. Najczęściej stosowałam metodę olejowania na żel lniany, o której pisałam Wam ostatnio TUTAJ.

Mycie:
Starałam się jak najczęściej używać do mycia maseczki scandic line fruit - moje włosy latem są bardziej przesuszone, zatem mycie maseczką spisuje się idealnie. Musiałam jednak częściej je oczyszczać, w ruch szedł wówczas szampon avea z ogórkiem i aloesem - nie jest tak mocny, jak szampony barwy, ale do lekkiego oczyszczenia świetnie się nadaje. Raz musiałam użyć go dwukrotnie, aby porządnie włosy oczyścić.

Odżywianie:
W lipcu stawiałam głównie na emolienty - zatem jak najczęściej używałam kallosa blueberry (nierzadko z dodatkiem oleju) oraz odżywki garnier oleo repair. Od czasu do czasu na falach lądował ukochany kallos aloe, ale zawsze z dodatkiem oleju, ponieważ przy wysokim punkcie rosy solo potrafił mnie nieźle spuszyć. Z olejem również jeden raz spuszył, taka ta pogoda ;) Ostatnio bardzo rzadko używałam protein, przez co miałam nieco słabszy skręt. Dosłownie jeden raz zaaplikowałam na włosy maseczkę arganową Dr. Sante. W pobliskiej drogerii widziałam wersję z makadamią, już się na nią czaję, ale muszę skończyć coś proteinowego, bo znowu obrosnę w zapasy. Pod koniec miesiąca sprawiłam sobie maskę ziaji z ceramidami, jak ona pięknie pachnie :) Będę używać jej również w sierpniu. Bez spłukiwania używałam rozwodnionego kallosa multivitamin.

Płukanki i półprodukty:
Czasem wzbogacałam olejem kallosa blueberry, najczęściej był to olej konopny. Unikałam panthenolu oraz aloesu, ponieważ punkt rosy był naprawdę wysoki, a w takim przypadku nawilżacze spisują się u mnie najlepiej jedynie pod olej.

Stylizacja:
Nadal dokańczam męski żel z isany ze starym składem. Używam na jedno mycie dosłownie 3 groszków, dlatego jeszcze go mam :) Dalej w kolejce czeka mój ukochany syoss i dwa żele od Ani, które pokazywałam Wam TUTAJ :)

Końcówki:
Moje suche końce najbardziej cierpiały podczas upałów, zatem codziennie wgniatałam w nie dwie kropelki oleju konopnego. Czasem sięgałam po coś z silikonami, choć często mnie one obciążają niestety :(

Punkt rosy:
Skrupulatnie zapisywałam punkt rosy prawie każdego dnia i niestety przez większość miesiąca w moich okolicach był wysoki, wynosił 18-19 stopni. To dość ciężki czas, zwłaszcza dla fal i loków. Włosy były suche i lubiły się puszyć, bardzo pomagało olejowanie na żel lniany lub na kallosa aloe. No i używanie emolientowych masek po umyciu.


Jak Wasze włosy znoszą lipcowe upały? :) Skusiłyście się na jakieś nowości? Całuję :*


Viewing all articles
Browse latest Browse all 512

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra