Witajcie Kochani :)
Pytacie mnie często, co tam u nas słychać i prosicie o zdjęcia chłopaków - postanowiłam zatem coś dla Was skrobnąć :) Wybaczcie, że tak mało się odzywam, ale macierzyństwo pochłania teraz praktycznie cały mój czas. Do tego jest jeszcze starszy synek, któremu też chcę poświęcać wolne chwile, żeby nie był zazdrosny o młodszego braciszka ;) Swoją drogą - Kubuś uwielbia Kacperka, co chwilę go głaska i całuje po główce, nie sądziłam, że starszy o 5 lat chłopiec może tak pokochać takie maleństwo - i jeszcze mu się to nie znudziło ;) Co tam u nas słychać? Ostatnio przechodzimy chyba jakiś skok rozwojowy, Maluch wszędzie się rozgląda i rozprasza przy jedzeniu, musimy się owijać w kocyk i zasłaniać zasłony, żeby udało się cokolwiek zjeść ;) Pamiętam, że przy Kubusiu było dokładnie tak samo, nie pamiętam tylko, kiedy przeszło.
Niżej możecie zobaczyć otulacz, który spisuje się u nas rewelacyjnie. Najpierw zauważyłam, że synek uwielbia być owijany w rożek i kocyk. Postanowiłam zatem zaryzykować i kupiliśmy używany otulaczyk, udało nam się znaleźć taki w idealnym stanie. Poprzedni mały właściciel nie czuł się w nim dobrze ;) Kacper jest jednak zachwycony, dużo lepiej śpi i szybko się uspokaja. Otulacz wykonany jest z elastycznego materiału, niemowlak może ruszać rączkami i kopać nóżkami. Nie rozbudza go jednak w nocy odruch moro i latające wszędzie rączki ;)
Kupiliśmy też matę edukacyjną - myślałam, że będzie na nią za wcześnie, synek ma dopiero 6 tygodni, ale lubi poleżeć na niej po karmieniu jakieś 10-15 minut i powydawać pierwsze odgłosy do kolorowych zabaweczek.
Kubuś testuje poduszkę do karmienia - świetny zakup, żałuję, że nie kupiłam jej pod koniec ciąży, kiedy już niewygodnie mi się spało, podobno rewelacyjnie się wtedy spisuje. Sama jednak układam na niej czasem synka na drzemkę, świetnie spisuje się także jako podpora przy karmieniu piersią - dzieciaczkowi musi być bardzo wygodnie ;)
A jeśli o karmieniu mowa - na instagramie zobaczyłam kilka miesięcy temu piękne brelfie, które są takimi małymi dziełami sztuki :) My również mamy takie swoje zdjęcie - bardzo mi się podoba. Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak takie brelfie zrobić, odsyłam do posta matki dentystki - KLIK.
Codziennie wychodzimy na spacery - na szczęście Kacperek bardzo lubi swój wózeczek. Troszkę się obawiałam, że będzie go parzył w dupkę jak starszego braciszka, ale na szczęście wszystko jest w porządku :) To samo jest z fotelikiem i jazdą samochodem - w aucie potrafi nawet przespać swoją porę karmienia ;)
Na koniec mała zagadka - znajdź na zdjęciu kiwi ;)
No, wracam już do układania puzzli ze starszakiem :) Obiecuję, że niebawem napiszę coś o włosach, testuję właśnie nowy krem do loków marc anthony - o KONKRETNIE TEN :)
Co tam u Was - też taka piękna pogoda? Jak Wasze włosy? :) Całuję ;*