Witajcie Kochani :)
Bardzo cieszy mnie to, że tak ciepło przyjęłyście pierwszą część cyklu, w której zamieściłam gotowe zestawy maseczek i odżywek dla włosów falowanych i kręconych. W dzisiejszym poście obejrzymy sobie stylizatory, szampony i oleje :)
Stylizatory:
Facelle płyn z aloesem: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Glycerin, Sodium Chloride, C12-13 Alkyl Lactate, Sorbitol, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Urea, Allantoin, Serine, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Sodium Lactate, Parfum, Sodium Benzoate.
Bardzo cieszy mnie to, że tak ciepło przyjęłyście pierwszą część cyklu, w której zamieściłam gotowe zestawy maseczek i odżywek dla włosów falowanych i kręconych. W dzisiejszym poście obejrzymy sobie stylizatory, szampony i oleje :)
Stylizatory:
W rossmannie dostępna jest ponoć taka biało-różowa seria do loków. Nie widziałam jej nawet wcześniej, ale może dlatego, że mój rossmann jest dość ubogi i wielu kosmetyków nie ma ;) Do stylizacji godny polecenia jest żel i krem, przyjrzyjmy się najpierw żelowi. Po wodzie dosłownie 1 polimer i zapach. Potem kolejne polimery, konserwanty, filtr UV, nawet jakiś nawilżacz się znajdzie. Na szarym końcu olejowe dobroci. Myślę, że warto się nim zainteresować, kosztuje poniżej 15zł, sama się skuszę :) Ponoć jest dość lekki, nie zostawia typowo polimerowego efektu. Co ważne - żel nie ma alkoholu, a takich żeli jest Ci u nas jak na lekarstwo ;) Na stronie rossmanna można poczytać sobie opinie o nim - KLIK.
INGREDIENTS: Aqua (Water), VA/Crotonates Copolymer, Parfum (Fragrance), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PVP, Aminomethyl Propanol, Carbomer, Phenoxyethanol, Polyquaternium-70, Imidazolidinyl Urea, Dipropylene Glycol, Panthenol, Benzophenone-4, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Citric Acid, Limnanthes Alba (Meadowfoam) Seed Oil, Moringa Oleifera Seed Oil, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Eugenol.
Zobaczmy teraz krem do loków - no, ten już jest droższy, kosztuje około 35 złotych z tego co widzę. Skład bardzo bogaty, podejrzewam, że dla moich włosów krem może być bardzo ciężki - polecam bardziej dla grubszych włosów. Choć to tylko moje podejrzenia, sama go nie testowałam. Skład bardzo ładny - po wodzie olej z pestek moreli, dalej gliceryna, silikon, emolient, parafina i kolejne emolienty, w tym olej moringa i z nasion meadowfoam. Plus za brak alkoholu. Opinie - TUTAJ.
INGREDIENTS: Aqua (Water), Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Glycerin, Dimethicone, Caprylic/Capric Triglyceride, Petrolatum, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Limnanthes Alba (Meadowfoam) Seed Oil, Moringa Oleifera Seed Oil, PEG-100 Stearate, Parfum (Fragrance), Carbomer, Polyquaternium-70, Hydroxypropyltrimonium Hydrolyzed Corn Starch, Xanthan Gum, Dipropylene Glycol, Sodium Hydroxide, Benzophenone-4, Disodium EDTA, Sodium Chloride, BHT, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Linalool, Alpha-isomethyl Ionone, Limonene, Eugenol.
Tutaj znany i przez wiele osób lubiany balsam do loków nivea flexible curls. Sama używałam go lata temu, jeszcze w starej wersji w pomarańczowej buteleczce. Wtedy go nawet lubiłam, ale wtedy moje włosy dużo bardziej tolerowały glicerynę ;) Można jednak się skusić, jeśli nie przepadamy za żelami do włosów. Uprzedzam, że gliceryna jest zaraz po wodzie. Balsam nie ma wielu polimerów. Dostaniemy go w wielu miejscach :)
Aqua, Glycerin, C12-15 Alkyl Benzoate, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, PVP, Cetyl Alcohol, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Panthenol, Niacinamide, Sorbitan Stearate, Sodium Carbomer, Trisodium EDTA, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Benzethonium Chloride, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Linalool, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Amyl Cinnamal, Alphaisomethyl Ionooe Patfum.
Czas na piankę i krem do loków z serii isana pure locken. Krem wydaje się dość ciężki i z Waszych opowiadań wiem, że taki jest. Pianka to chyba nowość, w każdym razie ma niewiele opinii, ale nie ma alkoholu :) Jest taniutka, można spróbować, ja za piankami nie przepadam. No, krem przynajmniej glicerynę ma po zapachu :P Krem za dyszkę, pianka po 7zł. Oczywiście dostępne w rossmannie.
Krem: Aqua, Cetearyl Alcohol, Sorbitol, Isopropyl Palmitate, PVP, Glyceryl Stearate, Dicaprylyl Carbonate, Polyquaternium-44, Polyquaternium-16, Panthenol, Parfum, Glycerin, Quartz Powder, Sodium Laneth-40 Maleate/Styrene Sulfonate Copolymer, Sodium Cetearyl Sulfate, Xanthan Gum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Lactic Acid, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate.
Pianka: Aqua, Butane, Propane, VP/VA Copolymer, Polyquaternium-68, Cocamidopropyl Betaine, Panthenol, Ethylhexyl Salicylate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Linalool, Citronellol Hexyl Cinnamal, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional.
Na deser zostawiam sobie moje ulubione żele do włosów :) Mam te dwa od lewej. Czarno-pomarańczowy to naprawdę mega mocny zawodnik, trzeba go użyć dosłownie w ilości kilku groszków. Nie puszy mnie, glicerynę ma dalej w składzie. Od kilku dni używam też wersji czarno-zielonej. Tutaj gliceryna jest już wyżej i czasem chyba mnie puszy, ale jeszcze to sprawdzę. Jest słabszy, niż wersja power hold. Srebrnego jeszcze nie miałam. Nie wiem, czy teraz do składu nie dorzucili jakiegoś brzydkiego konserwantu w okolicach zapachu, przynajmniej w wersji max hold taki jest, a na stronie rossmanna jest jeszcze niezmieniony skład. Ale z tego co widzę, nie dodano alkoholu, a ten konserwant. Bądźcie jednak czujni, producent lubi czasem dodać do żelu alkohol i zmienić cichaczem skład, jak to było z moim ukochanym żelem isany :(
Syoss men power hold: Aqua, PVP, Acrylates/Hydroxyesters Acrylates Copolymer, Acrylates/Steareth-20 Methacrylate Crosspolymer, Aminomethyl Propanol, Phenoxyethanol, Panthenol, Glycerin, Propylene Glycol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Benzotriazolyl Dodecyl p-Cresol, Benzoic Acid, Methylisothiazolinone, Sodium Benzoate, Cl 60730.
Syoss max hold: Aqua, PVP, Acrylates/Steareth-20 Itaconate Copolymer, Glycerin, Propylene Glycol, Phenoxyethanol, Aminomethyl Propanol, Penthanol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, PPG-26-Buteth-26, Disodium EDTA, Methylisothiazolinone, Benzyl Alcohol.
Syoss invisible hold: Aqua, PVP, Acrylates/Hydroxyesters Acrylates Copolymer, Acrylates/Steareth-20 Methacrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Aminomethyl Propanol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Panthenol, Parfum, DMDM Hydantion, Glycerin, Benzotriazolyl Dodecyl p-Cresol, Benzoic Acid, Linalool, Sodium Benzoate, Limonene, Benzyl Alcohol, Citronellol, Geraniol, Cl 60730.
Nie mogę nie wspomnieć o starym i poczciwym żelu lnianym :) TUTAJ macie przepis i dokładny opis krok po kroku, jak go wykonać, opatrzony zdjęciami. Żel lniany może być dobrym stylizatorem na początek, chociaż nie podkreśla on bardzo mocno skrętu, ale można spróbować, ciężko z nim przesadzić ;)
Stylizatory dość okrojone, ponieważ masa produktów ma alkohol, a tego fale i loczki powinny w większych ilościach unikać.
Szampony:
Wybaczcie, że ja tak tylko z tym rossmannem, ale po prostu tą drogerię mam najbliżej i najlepiej orientuję się w tamtejszym asortymencie. Jeśli poszukujemy delikatnego myjadła na co dzień, polecam szampony babydream. Ogólnie u wielu fal i loczków lepiej spisuje się wersja z lewkiem, ale tą klasyczną z dzieciaczkiem też można wypróbować. Część lubi płyny do higieny intymnej facelle, u mnie jednak kompletnie się nie sprawdziły.
BD szampon z lewkiem: Aqua, Decyl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Coco-Sulfate, Parfum, Glyceryl Oleate, Coco-Glucoside, Polyquaternium-10, Sodium Lactate, Sodium Hydroxide, p-Anisic Acid, Triticum Vulgare Germ Extract, Lactic Acid.
BD szampon klasyczny: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Lactate, Triticum Vulgare Germ Extract, Panthenol, Glyceryl Caprylate, Lactic Acid, Chamomilla Recutita Flower Extract, Parfum.
Facelle płyn sensitive: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sorbitol, Urea, Propylene Glycoc, Allantoin, C12-15 Alkyl Lactate, Parfum, Serine, Sodium Lactate, Butlene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Persea Gratissima Fruit Extract, Ethoxydiglycol, Bisabolol, Potassium Sorbate, Citric Acid.
Facelle płyn z aloesem: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Glycerin, Sodium Chloride, C12-13 Alkyl Lactate, Sorbitol, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Urea, Allantoin, Serine, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Sodium Lactate, Parfum, Sodium Benzoate.
Tutaj już typowe szampony oczyszczające. Nietrudno znaleźć szampony barwy, joanny. Chyba troszkę gorzej z ziają, ale też widywałam :) To mocne zdzieraki, nie każdy będzie mógł ich używać co każde mycie. Poniżej przykładowy skład joanny pokrzywowej:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Soyamide DEA, Cocamidopropylamine Oxide, Sodium Laureth-5 Carboxylate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Urtica Dioica Leaf Extract, Propylene Glycol, Glycerin, Citric Acid, Disodium EDTA, Sodium Chloride, Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI: 42090, CI: 47005.
Oleje:
Zaczniemy od znanego i przez wiele włosomaniaczek lubianego olejku na rozstępy dla mam, którego z powodzeniem możemy używać do włosów :) Moje oczywiście za nim nie przepadają, ale naprawdę warto spróbować, opinie ma bardzo dobre i pięknie pachnie - sama używam go teraz do ciążowych krągłości ;) W składzie olej sojowy, ze słodkich migdałów, słonecznikowy, jojoba i makadamia. Dostępny oczywiście w rossmannie.
Ooo, oliwkę hipp moje włosy już pokochały, chyba nawet nie pisałam o niej na blogu, a to duży błąd ;) W składzie jedynie olej słonecznikowy i migdałowy. W większych rossmannach jest, u mnie niestety nie.
Warto spróbować również olejków do masażu alterra, oczywiście dostępnych w rossmannie ;) To ciekawe kompozycje olejów, sama nie wiem, który jest najciekawszy, zecydujacie same :)
Migdały i papaja: Glycine Soja Oil*, Ricinus Communis Seed Oil*, Sesamum Indicum Seed Oil*, Olea Europaea Fruit Oil*, Persea Gratissima Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Simonsia Chinensis Seed Oil*, Triticum Vulgare Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Helianthus Annuus Hybrid Oil*, Parfum**, Limonene**, Linalool**, Geraniol**, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Citral**, Helianthus Annuus Seed Oil, Carica Papaya Fruit Extract*, Tocopherol, Lecithin, Citronellol**, Farnesol**.
Limonka i oliwka: Helianthus Annuus Seed Oil*, Glycine Soja Oil*, Vitis Vinifera Seed Oil, Limonene**, Olea Europaea Fruit Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Parfum**, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Citral**, Bisabolol, Citrus Aurantifolia Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Helianthus Annus Seed Oil, Citrus Nobilis Oil, Cananga Odorata Flower Oil, Geraniol**, Lecithin, Linalool**, Citronellol**, Benzyl Benzoate**, Eugenol**, Benzyl Salicylate**, Tocopherol.
Brzoza i pomarańcza: Glycine Soja Oil*, Ricinus Comunis Seed Oil*, Helianthus Annuus Seed Oil*, Olea Europaea Fruit Oil*, Helianthus Anuus Hybrid Oil*, Persea Gratissima Oil*, Simmondsia Chinensis See Oil*, Limonene**, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Parfum**, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Hippophae Rhamnoides Oil*, Citrus Lemon Peel Oil, Actinidia Chinensis Seed Extract, Citrus Aurantifolia Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract*, Ruscus Aculeatus Root Extract*, Linalool**, Geraniol**, Tocopherol.
Najciemniej pod latarnią, jak to mówią, warto zatem zajrzeć również do lodówki :) Najczęściej mamy w niej oliwę z oliwek, olej rzepakowy, słonecznikowy, lniany albo z pestek winogron. Niekoniecznie z oleofarmu, chociaż bardzo lubię tę firmę ;) Oliwa z oliwek i rzepak to oleje z przewagą omega 9, mogą ciężej się zmywać. Słonecznik i winogrono - omega 6, a lniany - omega 3. Lniany spisuje się wspaniale na większości typów włosów ;)
Co jeszcze poleciłybyście początkującym właścicielkom fal i loczków, jeśli chodzi o stylizatory, szampony i oleje? :) Całuję :*